Pomiędzy Przesmykiem Tehuantepec w Meksyku a Przesmykiem Panamskim znajduje się odrębna jednostka geograficzna i kulturowa – Ameryka Środkowa, określana również jako pomost między Ameryką Północną i Południową. Ów pomost tworzą 22 państwa (kilka z nich to Panama, Kostaryka, Honduras, Nikaragua, Belize, Gwatemala itd.), 11 terytoriów niezależnych, ponad 90 milionów osób. Od Karaibów oddzielają ją ciepłe wody Morza Karaibskiego. Stan wiedzy ludów środkowoamerykańskich pozwalał im na obserwację nieba, umożliwił stworzenie kalendarza, wzniesienie piramid, wynalezienie pisma.
Podróż po Ameryce Środkowej wiedzie przez niewiarygodnie zielone zakątki Kostaryki, piękne kolonialne miasta Nikaragui, osady Majów rozrzucone po Salwadorze i perły archeologiczne Hondurasu, przez rajską wyspę Roatán, urocze Karaiby i ich podwodny świat.
Czego może spodziewać się turysta wyruszający na odkrywanie tego zakątka świata? Wysokich fal i szerokich plaż w Panamie, Kostaryce, na Bahamach, Kubie, Jamajce czy Dominikanie. Kolonialnych miast, mezaliansu lokalnej architektury i spuścizny hiszpańskich kolonizatorów w Panamie, Gwatemali, Nikaragui. Ciągle tajemniczych majańskich budowli, których amatorzy powinni wyruszyć do Hondurasu, Belize, Gwatemali czy Salwadoru. Narodowych dań typ ryż z cebulą i fasolą – w Nikaragui i Kostaryce, pinakolady – praktycznie wszędzie w regionie, reggae – koniecznie na Jamajce, gdzie w Kingston, przy słynnej Hope Road. Tysiąca innych rzeczy, których nie sposób wymienić, a które trzeba doświadczyć na własnej skórze.
Od wybrzeża Florydy aż po wybrzeża Wenezueli niczym gigantyczny falochron rozciągają się Wyspy Karaibskie, tak jakby chciały ochronić Amerykę Środkową przed bałwanami morskimi. Największe wyspy to Kuba, Hispaniola i Jamajka, jednak setki innych małych wysepek także zaliczają się do tego regionu atlantyckiego. Wszystkie je łączy fakt; iż przez cały rok stanowią raj dla urlopowiczów i oferują to, za czym najczęściej tęsknimy – porośnięte palmami plaże nad turkusowoniebieską wodą.